Odpowiedzialność państwa za naruszenia prawa przez sądy krajowe

Jednym z kanonów funkcjonowania każdego systemu prawnego jest zasada niezawisłości sędziowskiej, stanowiąca oczywistą gwarancję praworządności i przestrzegania praw podstawowych. Zasada ta nie ma wszelako charakteru absolutnego.

Zarówno prawo Unii Europejskiej, jak i prawo międzynarodowe wyznaczają granice swobody orzekania sędziego, przewidując odpowiedzialność państwa za naruszenia prawa przez sądy. Pomimo pewnych analogii, odpowiedzialność na gruncie obu systemów prawnych wykazuje jednak istotne odrębności. Należy przy tym pamiętać o tym, że odpowiedzialność ta jest zróżnicowana z punktu widzenia osób uprawnionych. W perspektywie prawa międzynarodowego dotyczy przede wszystkim praw państw, natomiast praw jednostek co do zasady w sytuacjach wyjątkowych (jak odpowiedzialność za naruszenia praw akcjonariuszy czy też inwestorów); podczas gdy z perspektywy prawa unijnego uprawnioną do dochodzenia roszczeń jest każda jednostka poszkodowana naruszającym prawo działaniem sądu.

W pracach kodyfikacyjnych Komisji Prawa Międzynarodowego ONZ państwo zostało potraktowane jako całość, bez zróżnicowania sytuacji prawnej poszczególnych organów. Działanie każdego organu państwowego jest przypisane państwu i może stanowić podstawę jego odpowiedzialności. Zasada ta została potwierdzona jako zwyczajowa w orzecznictwie różnych sądów międzynarodowych, poczynając od Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (w 1999 r., rozpatrując sprawę immunitetu jurysdykcyjnego Specjalnego Sprawozdawcy Komisji Praw Człowieka, MTS wskazał, że odmowa uwzględnienia immunitetu p. Cumaraswany stanowiła naruszenie prawa, za które Malezja ponosi odpowiedzialność międzynarodową), poprzez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu (np. w sprawie Lingens przeciwko Austrii [1986], gdzie sąd wskazał, iż odpowiedzialność wszystkich organów państwa, w tym sądowniczych, za naruszenia prawa jest taka sama), aż po praktykę paneli Światowej Organizacji Handlu. Jakkolwiek – zgodnie z założeniem prawa o odpowiedzialności międzynarodowej – przypisanie działania państwu nie przesądza w żaden sposób o zaistnieniu naruszenia prawa i o jednolitej odpowiedzialności zań państwa, to jednak i tu praktyka sądowa (zwłaszcza trybunału strasburskiego) wskazuje na konieczność zachowania koncepcji jednolitych konsekwencji naruszenia prawa przez wszystkie organy państwowe, bez względu na ich charakter i miejsce w hierarchii aparatu państwowego.

Odpowiedzialność za naruszenia prawa przez sądy na płaszczyźnie prawa unijnego pojawiła się nieco później, wraz ze znanym orzeczeniem ETS w sprawie Köbler przeciwko Austrii [2003 r.]. Sędziowie wskazali w niej (oraz w kolejnych orzeczeniach, zwłaszcza w sprawie Traghetti del Mediterraneo SpA przeciwko Włochom [2006]), że odpowiedzialność za naruszenia prawa przez sądy powinna opierać się na nieco innych zasadach niż odpowiedzialność za działania pozostałych organów państwowych. Niewątpliwie odpowiedzialność sądów dotyczy tylko naruszeń poważnych. Ponadto prawdopodobieństwo odpowiedzialności wzrasta, jeżeli norma będąca przedmiotem postępowania sądowego jest precyzyjna lub była uprzednio przedmiotem orzeczenia ETS. Trybunał luksemburski w równie wyraźny i jednoznaczny sposób odrzucił argument, jakoby konstrukcja res iudicata – jako element zasady pewności prawa – mogła stanowić przeszkodę w dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych z tytułu naruszenia prawa przez sądy krajowe. Mimo to wydaje się, że warunki odpowiedzialności sformułowane przez ETS pozwalają na większą elastyczność w podejściu do odpowiedzialności za naruszenia prawa przez sądy krajowe niż zasada jednolitości państwa uznawana przez prawo międzynarodowe, co ma istotne implikacje praktyczne. Wynika to zapewne również ze specyficznego charakteru prawa unijnego jako wynikającego ze wspólnej tradycji prawnej państw członkowskich (jedynym państwem UE, które uznaje nieograniczoną odpowiedzialność państwa za wyroki sądów naruszające prawo, jest Belgia). W doktrynie wskazuje się na jeszcze jeden, w istocie pozaprawny element ograniczający odpowiedzialność sądów w związku ze stosowaniem prawa unijnego – zasadę wspólnej etyki sądowej, rządzącą stosunkami pomiędzy ETS i sadami krajowymi, zwłaszcza najwyższymi. Trudno jednak zaakceptować sytuacje, w której taka hipotetyczna solidarność sądów i sędziów miałaby prowadzić do ograniczenia dochodzenia uzasadnionych roszczeń odszkodowawczych przez jednostki.

Władysław Czapliński